Jak się można było spodziewać po GP Wielkiej Brytanii ekipa Red Bulla, która od samego początku nawołuje do poprawy opon Pirelli, ma teraz potężny oręż do krytyki ekip, które zablokowały zmiany w ogumieniu.
Włoski producent w tym roku ma poważne problemy. Pierwsze oznaki słabości ogumienia pojawiły się podczas GP Bahrajnu oraz GP Hiszpanii, gdzie wprowadzone zostały drobne zmiany w twardej oponie.Po wyścigu w Barcelonie Pirelli obawiając się między innymi wyścigu na szybkim torze Silverstone zaproponowało ekipom zmianę konstrukcji ogumienia, którą wstępnie „przetestowano” w piątek w Montrealu. Powrót do kevlarowego oplotu opony spotkał się jednak z oporem trzech zespołów: Lotusa, Force India oraz Ferrari, które obawiały się, że zmiana taka może zdecydowanie bardziej pozytywnie wpłynąć na osiągi konkurencyjnych zespołów.
Wczorajszy wyścig obnażył jednak istotę problemu Pirelli, które starając się poprawić problem z rozwarstwianiem się opon, a zarazem zadowolić wszystkie strony, zmieniło proces produkcji i wykorzystało do tego celu inny „klej”.
Dyrektor techniczny Red Bulla, Adriana Newey po niedzielnym wyścigu przypuścił atak na zespoły, które zablokowały wprowadzenie zmian w oponach Pirelli.
„To smutny stan rzeczy, ale taka już jest natura Formuły 1” mówił Newey pytany o jego opinię w kwestii całego zamieszania związanego z oponami. „Oczywiste jest, że w trakcie sezonu mieliśmy kilka niepokojących sygnałów dotyczących awarii ogumienia.”
„Pirelli zaproponowało rozwiązanie polegające na zmianie konstrukcji, które zostało udostępnione nam w Montrealu.”
„Niemniej dwa czy trzy zespoły zawetowały tę zmianę, gdyż obawiały się, że bardziej pozytywnie wpłynie ona na konkurencyjne ekipy.”
„W wyniku tej krótkowzroczności, Formuła 1 zakończyła budzącym obawy zachowaniem opon [na Silverstone] oraz obawami co do bezpieczeństwa kierowców.”
Mimo że Pirelli jeszcze nie wydało oficjalnego oświadczenia w kwestii przyczyn wczorajszych „incydentów”, projektant Red Bulla jest pewny, że zmiana oplotu ze stalowego na kevlarowy z pewnością pomogłaby uniknąć tych wypadków.
„To pytanie do Pirelli, ale z tego co rozumiem, gdybyśmy jeździli z oponą o innej konstrukcji, nie mielibyśmy dzisiaj tych katastroficznych awarii.”
01.07.2013 12:29
0
Każdy śpiewa jak mu pasuje. Nudne robią się te opony. Niech zrobią tak, by było bezpiecznie i przy okazji dużo nie zostało zmienione. RBR i tak sobie poradzi. To trochę pokaz bezradności Neweya, skoro próbuje ugrać coś polemiką.
01.07.2013 12:36
0
Swoja droga nie wiem co marudzi, gdyby nie pech ze skrzynia biegow to Sebastian by wygral to GP i wlasciwie dzieki temu ze Hamiltonowi poszla opona.
01.07.2013 13:50
0
Zespołowi Red Bull aktualne opony nie przeszkadzają, dlatego wypowiedź Adriana Neweya jest dla mnie wiarygodną.
01.07.2013 13:57
0
@3 Nie do końca. Zeszłoroczne opony ( bo taki pomysł podał Newey podczas " pełnego " wywiady ) były bardziej wytrzymałe, czyli pozwoliły na wyciskanie więcej z auta. RBR ma prawdopodobnie najlepszą aerodynamikę i to pozwoliłoby im na dominację.
01.07.2013 14:05
0
O ile wiem to do zmiany konstrukcji opon z powodów bezpieczeństwa zgoda zespołów nie jest potrzebna! Czyli wniosek jest taki, że wcale nie o bezpieczeństwo się tu (Red Bullowi) rozchodzi xD
01.07.2013 14:32
0
Żeby sprecyzować, co miałem na myśli, pozwólcie, że przeredaguję pierwszą część mojego zdania z postu nr. 3. "Zespołowi Red Bull aktualne opony nie przeszkadzają prowadzić w obydwu klasyfikacjach, ....."
01.07.2013 14:53
0
Newey ma rację. Jeśli kierowcy boją się jeździć na oponach (nawet Hamilton to przyznał) to trzeba je zmienić. Nie wyobrażam sobie bojkotu GP Niemiec i sytuacji, w której kierowcy nie chcą startować. Tor Nurburgring i tak jest w kiepskiej kondycji finansowej, a musiałby oddać kibicom pieniądze (których nie ma) za bilety. Wątpię, żeby Pirelli zdążyło cokolwiek zmienić do piątku...
01.07.2013 15:06
0
Jedno jest ciekawe po jaką ch....a Pirelli w ogóle zmieniło oplot na stalowy jak tamten był lepsze i to o wiele
01.07.2013 15:08
0
po jakiego miało być
01.07.2013 15:27
0
Przypomnijcie proszę ile okrążeń wytrzymywała średnio najmiększa mieszanka opon Bridgestone? Może ktoś posiada takie statystyki lub wie na jaką skierować stronę gdzie znajdę takie info abym mógł dla ciekawości sobie porównać z Pirelli. Do czego zmierzam. Chciałbym dowiedzieć się czy przypadkiem najmiększa mieszanka Bridgestone nie wytrzymałaby dłużej niż twarda Pirelli?
01.07.2013 15:37
0
10. Yoozeck IMO wytrzymałaby dużo dłużej. Opony Bridgestone nigdy nie zużywały się tak szybko jak Pirelli. Bernie chciał opon dostarczających rozrywki, więc proszę: ma je
01.07.2013 19:24
0
@10 - taka próba porównania nie ma sensu, bo chyba nie twierdzisz ze Pirelli nie umie zrobić lepszych opon. Trzeba zrozumieć ze to wszystko jest robione pod widowisko i tyle w temacie.
01.07.2013 23:16
0
Rzymskie igrzyska, w których ginęli ludzie też robiono "pod widowisko". Jak dla mnie, to Pirelli nie ogarnia tego, co się dzieje z tymi gumami. Chaos jaki panuje w ich oficjalnych komunikatach wskazuje na zdecydowany brak pomysłu na zmiany, a może się okazać, że to nie "klej", ani :oplot", a po prostu mieszanka i proces technologiczny... Wypowiedzi Newey'a raczej pod publiczkę i w celu zamieszania w środowisku... Inaczej bym tego nie oceniał. RBR i tak prowadzi
02.07.2013 08:02
0
12. arek2k Nie twierdzę że Pirelli nie wie jak zrobić dobre opony na F1 ale po GP Brytanii wiem, że jeszcze takich nie zrobiło. Nie lepiej byłoby zostawić Bridgestone z najmiększą mieszanką jako najtwardszą? Przynajmniej byłoby bezpieczniej i kierowcy mogliby cisnąć na maksa.
03.07.2013 11:42
0
Gdyby nie te wybuchające opony wyścig byłby nudną procesją, a tak był jednym z lepszych jakie kiedykolwiek dane było mi widzieć. Nie ma co się oszukiwać, dopóki Hamiltonowi nie wybuchła opona na torze w zasadzie nic się nie działo. Potem poszło lawinowo. Pirelli pewnie na tym straciło, Bernie i organizatorzy pewnie robili pod siebie, ale z punktu widzenie kibica lepiej być nie mogło:)
06.07.2013 18:16
0
test
Jeśli nie masz jeszcze konta, dołącz do społeczności Formula 1 - Dziel Pasję!
zarejestruj się